Zima już niedługo a robota u mnie wre...
Czysty przykład? Auto zapchane pieńkami
Mój Tata z moich Mężem ścinali drzewa na szkole i jak widać coś z dostawy przyjechało do nas :-)
W ogródku trzeba było uruchomić Husqvarne i do tego siekierka i jazda...
Ojj plecki bolały później :-( a jeszcze kilka pieńków zostało do przerobienia :-( Oprócz tego mam jeszcze do przerobienia troszkę chrustu. Muszę przyznać że mój szczeniaczek Reksio bardzo pomagał Pani i roznosił chrust gdzie się dało...
Bardzo mało tego, a dokładniej dwie paki ducato maxi :-( jak widać w tle udało mi się troszkę zająć tujami i bukszpanami przy okazji
Można powiedzieć, że na zimę są przygotowane. Oprócz tego porządki w ogródku uważam za zakończone i jedno z głowy. Ojjj czasu ciągle brak i nie mogę się za bardzo zająć robótkami ale udaje mi się dziennie z 30 minut znaleźć kosztem snu :-(
Muszę się jednym pochwalić! Mój M. przygotował sam dziś obiadek dla nas :-o wprawdzie nie był to niedzielny obiadek ale z drugiej strony gołąbki zawsze pasują :-) Postaram się niedługo jakieś fotki aktualnych robótek powrzucać :-)
Na studiach totalne zawirowanie i nauki jest troszkę :-( szkoda że doba nie jest dłuższa :-(
No nic pozdrawiam wszystkich cieplutko
Ps. Podobno w środę ma padać śnieg!! O rajusiu <płaczę>
